Jakie konsekwencje dla leasingodawców, wynagradzających pracowników dealerów?
Dealer samochodów uzyskuje korzyść z tytułu oferowania usług leasingowych w ramach czynności podejmowanych przez jego pracowników, mających jednocześnie zawarte umowy zlecenia z leasingodawcą. Choć ryzyko składkowe spoczywa w tym przypadku na dealerze, to w obszarze cywilnoprawnym konsekwencje mogą dotknąć także m.in. firmy leasingowe.
Na początku września informowaliśmy o wydanej przez Sąd Najwyższy w dniu 26 sierpnia 2021 r., sygn. akt: III UZP 6/21 uchwale, zgodnie z którą finansowanie przez pracodawcę w jakikolwiek sposób wynagrodzenia z tytułu świadczenia na jego rzecz pracy przez pracownika na podstawie umowy zawartej z osobą trzecią, przemawia za zastosowaniem art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (więcej na ten temat w tekście „Nowa uchwała Sądu Najwyższego to duże ryzyko w premiach dla handlowców”). Powyższa uchwała została wydana na skutek skierowania zapytania prawnego do Sądu Najwyższego przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który aktualnie rozpoznaje apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 27 maja 2020 r., sygn. akt: VII U 2026/18.
Handlowiec dealera sprzedaje finansowanie
Jaki był stan faktyczny sprawy, w której zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku? Ubezpieczony (handlowiec) był zatrudniony na umowę o pracę w spółce dealera, który prowadził działalność w zakresie sprzedaży nowych i używanych samochodów. Dodatkowo, dealer oferował klientom możliwość sfinansowania zakupu pojazdów w postaci kredytów i leasingów, będących w ofercie podmiotu współpracującego – leasingodawcy.
Pomiędzy dealerem, firmą leasingową oraz trzecim podmiotem współpracującym, zawarto umowę o realizacji wspólnego przedsięwzięcia, którego celem było przede wszystkim wsparcie sprzedaży samochodów w salonach prowadzonych przez dealera (poprzez system leasingowy), a także m.in. umocnienie wizerunku dealera oraz zwiększenie jego konkurencyjności na lokalnym rynku klientów flotowych, a dodatkowo – zwiększenie sprzedaży oferowanych przez niego usług serwisowych i blacharsko–lakierniczych.
W ramach umowy leasingodawca płacił dealerowi cenę sprzedaży samochodu z uwzględnieniem przysługującego mu rabatu. Warunkiem dokonania płatności miało być otrzymanie od dealera faktury wraz z wszelkimi dokumentami potrzebnymi do zarejestrowania auta. Ponadto leasingodawca płacił na rzecz dealera wynagrodzenie prowizyjne z tytułu uczestnictwa w przedsięwzięciu oraz wspólnej obsługi klientów.
Beneficjentem pracy wykonywanej przez handlowca w ramach umowy zlecenia zawartej z leasingodawcą był jego pracodawca, tj. dealer. Leasingodawca nie był więc płatnikiem składek z tytułu umów zlecenia. Zdaniem Sądu Okręgowego w Gdańsku, czynności wykonywane przez ubezpieczonego w ramach umowy cywilnoprawnej wchodziły w zakres normalnych czynności wykonywanych przez pracownika salonu samochodowego. Usługi leasingowe były bowiem oferowane jedynie klientom salonu, a czynności z tym związane ubezpieczony wykonywał w salonie w godzinach jego otwarcia.
Z kolei handlowiec (ubezpieczony) – w ramach obowiązków służbowych wykonywanych na rzecz dealera (tj. swojego pracodawcy) – oferował klientom również instrumenty finansowe na sfinansowanie zakupu samochodów. Jego wynagrodzenie składało się z wynagrodzenia zasadniczego oraz prowizji za zawarcie umów leasingowych, która była jednak wypłacana nie przez pracodawcę (dealera), ale bezpośrednio przez firmę leasingową. Handlowca łączyła z leasingodawcą bowiem umowa zlecenia, w ramach której zajmował się on akwizycją usług leasingowych na rzecz leasingodawcy i z tego tytułu otrzymywał wynagrodzenie.
Sprzedaż leasingu – kto korzysta?
W toku kontroli przeprowadzonej u leasingodawcy (płatnika) ZUS ustalił, że zleceniobiorca, który wykonuje umowy zlecenia i jednocześnie pozostaje w stosunku pracy i w ramach czynności wykonywanych na podstawie umów zlecenia świadczy pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy – zdaniem ZUS – wykonuje (w myśl art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) pracę na rzecz własnego pracodawcy. W konsekwencji organ stwierdził, że przychody z umów zlecenia zawartej z leasingodawcą powinny stanowić podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w podmiocie, z którym zleceniobiorca pozostaje w stosunku pracy. Powyższe stanowisko znalazło odzwierciedlenie w wydanej przez ZUS decyzji, od której odwołanie złożył zarówno leasingodawca (jako płatnik), jak i handlowiec (jako ubezpieczony).
Sąd Okręgowy w Gdańsku przychylił się do stanowiska ZUS i w wydanym wyroku oddalił oba odwołania. Sąd przyjął bowiem, że beneficjentem pracy wykonywanej przez handlowca w ramach umowy zlecenia zawartej z leasingodawcą był jego pracodawca, tj. dealer, a więc że leasingodawca nie był płatnikiem składek z tytułu umów zlecenia. Zdaniem Sądu Okręgowego w Gdańsku, czynności wykonywane przez ubezpieczonego w ramach umowy cywilnoprawnej wchodziły w zakres normalnych czynności wykonywanych przez pracownika salonu samochodowego. Usługi leasingowe były bowiem oferowane jedynie klientom salonu, a czynności z tym związane ubezpieczony wykonywał w salonie w godzinach jego otwarcia.
Dealer – jako jego pracodawca – otrzymywał zapłatę prowizji z tytułu zawartych umów leasingowych, a także zwiększał liczbę korzystających z oferowanych przez niego usług serwisowych. Dealer pozyskiwał klienta, który przy zakupie samochodu nabywał też usługi dodatkowe oferowane przez leasingodawcę np. serwis samochodu u dealera. A jakie wskazano korzyści po stronie leasingodawcy? M.in. możliwość zawarcia umowy leasingowej, korzystania z usług naprawczych wysokiej jakości w ramach serwisu gwarancyjnego i napraw powypadkowych, niepowodujących utraty gwarancji ani obniżenia wartości rynkowej samochodu, a także dostęp do atrakcyjnych rabatów oraz wysokiej jakości obsługi klienta. Dla obu podmiotów korzyścią była też wzajemna reklama.
Co z bezpieczeństwem innych modeli?
Sąd Okręgowy w Gdańsku w uzasadnieniu wydanego orzeczenia uznał, że pracownicy salonu, oferując klientom możliwość zawarcia umów z leasingodawcą, zwiększają atrakcyjność oferty ich macierzystego pracodawcy, umożliwiając mu sprzedaż oferowanych samochodów. Aktualnie opisywana sprawa oczekuje na rozpoznanie w drugiej instancji przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Jednak w kontekście przywołanej we wstępie uchwały Sądu Najwyższego można przypuszczać, że rozstrzygnięcie nie będzie korzystne dla apelujących.
Bardzo istotną kwestią jest to, że opisane orzeczenia zostały wydane w oparciu o art. 8 ust. 2a ustawy o s.u.s. Przepis ten odnosi się wprost do sytuacji, w której praca wykonywana jest na rzecz pracodawcy, ale na podstawie umowy zlecenia lub o dzieło zawartej z podmiotem trzecim.
Powstaje zatem pytanie: czy przepis ten może zostać zastosowany również w innych przypadkach, w szczególności takich jak programy motywacyjne, gdzie umowa z pracownikiem dealera nie jest zawierana, a dealer nie uczestniczy w dystrybucji środków? Choć całość ryzyka składkowego spoczywa w tym przypadku na dealerach, to w obszarze cywilnoprawnym konsekwencje obciążenia dodatkową daniną mogą dotknąć także inne podmioty (firmy leasingowe, importerów czy agentów ubezpieczeniowych), które finansują dodatkowe wynagrodzenie. Z tej perspektywy zdecydowanie warto przeanalizować stosowane rozwiązania, a nawet rozważyć zabezpieczenie swojego podejścia interpretacjami indywidualnymi.
Autor: Żaneta Napora, adwokat