Limit 150 000 zł – czy dotyczy także firm wynajmujących samochody?

Limit 150 000 zł – czy dotyczy także firm wynajmujących samochody?

Czy przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności zawiera umowy leasingu operacyjnego na pojazdy, które następnie odpłatnie wynajmuje innym podmiotom, może w pełni zaliczać do kosztów podatkowych opłaty leasingowe z nimi związane, mimo że wartość samochodów przekracza 150 000 zł? Tym razem z pytaniem dotyczącym rozliczania kosztów leasingu w przypadku, gdy pojazdy są przekazywane do dalszego użytkowania, zmierzył się WSA w Gdańsku. Dotychczasowe orzecznictwo w tej kwestii nie było jednolite.

Leasing operacyjny i wynajem – model działalności pod lupą fiskusa

Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który od kilkunastu lat zajmuje się wynajmem samochodów osobowych. W swojej działalności wykorzystuje leasing operacyjny – zawiera umowy leasingu na pojazdy, a następnie wynajmuje je innym podmiotom. W złożonym wniosku o interpretację wskazał, że wartość dotychczas leasingowanych aut nie przekraczała ustawowego limitu dotyczącego kosztów wydatków związanych z samochodami osobowymi o wartości powyżej 150 000 zł, ale w 2024 r. planował leasing kolejnych 10 pojazdów, których jednostkowa wartość przewyższa ten próg. Mimo to podatnik chciał potwierdzić, że do kosztów uzyskania przychodów będzie mógł zaliczyć pełną kwotę wydatków leasingowych, w tym opłat wstępnych i miesięcznych rat, związanych z tymi pojazdami.

Odpowiedź organu podatkowego była negatywna. Dyrektor KIS stwierdził, że skoro ustawodawca wprowadził limit kosztów leasingu dla samochodów osobowych, to powinien on być stosowany niezależnie od tego, czy podatnik sam korzysta z tych pojazdów, czy oddaje je w odpłatne użytkowanie innym podmiotom. Zdaniem fiskusa nie istnieją przepisy, które zwalniałyby podatników, zawierających umowy leasingu operacyjnego na pojazdy, które następnie są przedmiotem wynajmu, z obowiązku stosowania tego ograniczenia – inaczej niż ma to miejsce w przypadku leasingu finansowego.

Sąd: ograniczenie dla wszystkich

Podatnik zaskarżył interpretację do WSA w Gdańsku, licząc na zmianę stanowiska. W skardze podkreślał, że celem limitu wprowadzonego przez ustawodawcę było ograniczenie preferencyjnego rozliczania kosztów przez przedsiębiorców, którzy użytkują pojazdy na własne potrzeby. Tymczasem w jego przypadku samochody nie służą do działalności operacyjnej firmy – są jej produktem, który generuje przychód poprzez wynajem. W związku z tym, jak przekonywał, limitowanie zaliczania do kosztów opłat wynikających z umów leasingu nie powinno mieć zastosowania w jego sytuacji.

W niektórych wyrokach podkreśla się, że skoro leasingobiorca ponosi koszty wynikające z umowy leasingu, to limit powinien obejmować całość raty, niezależnie od tego, czy pojazd jest wykorzystywany w ramach dalszego wynajmu. Z kolei WSA w Warszawie w 2020 r. uznał, że stosowanie podwójnego ograniczenia – zarówno u leasingobiorcy, jak i najemcy – prowadziłoby do nadmiernego obciążenia podatkowego.

Sąd jednak również nie przychylił się do tej argumentacji i w wyroku z 5 lutego 2025 r., sygn. akt I SA/Gd 969/24, oddalił skargę. Kluczowym elementem uzasadnienia była treść art. 23 ust. 1 pkt 47a ustawy o PIT. Wprowadza on limit kosztów leasingu dla samochodów osobowych, nie wskazując, do którego leasingobiorcy lub najemcy ma on zastosowanie, co zdaniem WSA w Gdańsku należy więc interpretować w ten sposób, że ograniczenie dotyczy każdego podatnika korzystającego z leasingu operacyjnego, niezależnie od tego, czy wykorzystuje pojazdy na własne potrzeby, czy udostępnia je innym podmiotom.

Możliwe skutki dla branży wynajmu

Lutowy wyrok wpisuje się w szerszą dyskusję na temat zasad rozliczania kosztów leasingu w przypadku, gdy pojazdy są przekazywane do dalszego użytkowania. W tej kwestii pojawiają się wątpliwości dotyczące m.in. tego, czy ograniczenie powinno obejmować pełną wartość rat leasingowych, czy tylko tę część, która odpowiada użytkowaniu pojazdu przez leasingobiorcę. W niektórych sprawach sądy administracyjne dopuszczały podejście, zgodnie z którym leasingobiorca, który jedynie przekazuje pojazd do dalszego użytkowania, nie powinien być objęty limitem, ponieważ to faktyczny użytkownik powinien ponosić konsekwencje ograniczenia kosztów podatkowych.

Dotychczasowe orzecznictwo w tej kwestii nie jest jednak jednolite. W niektórych wyrokach, np. w wydanym przez WSA w Gliwicach, podkreśla się, że skoro leasingobiorca ponosi koszty wynikające z umowy leasingu, to limit powinien obejmować całość raty, niezależnie od tego, czy pojazd jest wykorzystywany w ramach dalszego wynajmu. Z kolei np. w wyroku WSA w Warszawie z 2020 r., uznano, że stosowanie podwójnego ograniczenia – zarówno u leasingobiorcy, jak i najemcy – prowadziłoby do nadmiernego obciążenia podatkowego – więcej miejsca temu rozstrzygnięciu poświęciliśmy w artykule „Wynajem leasingowanego pojazdu. Czy należy stosować limit?”.

Brak jednoznacznej linii orzeczniczej w tej sprawie powoduje, że podatnicy powinni śledzić dalsze rozstrzygnięcia, zwłaszcza te, które zapadną na poziomie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dla firm zajmujących się wynajmem samochodów oznacza to konieczność dokładnego monitorowania swoich rozliczeń podatkowych i ewentualnego uwzględnienia zmian w kalkulacjach finansowych. Mogą one również rozważyć inne modele finansowania pojazdów, które mogłyby pozwolić na uniknięcie negatywnych skutków ograniczeń podatkowych, które wynikają z części wydawanych orzeczeń. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii będzie jednak zależało od kolejnych wyroków sądów administracyjnych oraz ewentualnych zmian w przepisach.

RP_2024temp

Autor: Robert Pytlak