Ministerstwo wygasza problem z oświadczeniami w WHT. Ale to nie koniec perturbacji

Ministerstwo wygasza problem z oświadczeniami w WHT. Ale to nie koniec perturbacji

Głównym zmartwieniem biznesu na przełomie 2021 i 2022 r. były zmiany dotyczące PIT i składek na ZUS, a niewiele uwagi kierowano na zagadnienia dotyczące podatników i płatników podatku dochodowego od osób prawnych. Tymczasem z perspektywy dużych firm międzynarodowych, nie lada wyzwaniem okazał się podatek „u źródła”. Wynika to z braku podstawy prawnej dla składania kolejnych oświadczeń WH-OSC oraz przedłużających się procesów uzyskania opinii o stosowaniu zwolnienia. Ministerstwo Finansów dostrzegło jednak problem i wdrożyło działania zaradcze.

W skrócie, rewolucja w rozliczaniu zryczałtowanego podatku dochodowego nierezydentów (WHT) miała się zacząć w 2019 r. Przepisy były na tyle niedopracowane, że Ministerstwo Finansów zdecydowało się zawiesić ich funkcjonowanie, a w międzyczasie je poprawić. Ten stan zawieszenia trwał do końca 2021 r. Od początku bieżącego roku płatnicy muszą już jednak stosować zaktualizowane zasady, które polegają przede wszystkim na tym, że wypłacając do podmiotu powiązanego określone świadczenia, płatnicy zobowiązani są pobrać podatek od nadwyżki wypłat ponad kwotę 2 mln zł. Od zasady tej przewidziane są jednak dwa wyjątki. Przed poborem podatku może „uchronić” opinia o stosowaniu zwolnienia lub oświadczenie płatnika.

W praktyce otrzymanie opinii przez płatnika okazuje się niezwykle trudne (a to z uwagi na niechęć do ich wydawania, jaką przejawia Lubelski Urząd Skarbowy w Lublinie). Pomijając jednak ten fakt, ustawowy czas oczekiwania na opinię wynosi 6 miesięcy, a w praktyce nie tylko nie jest on skracany, ale wręcz wydłużany. Dla wielu płatników to zdecydowanie zbyt długo.

Drugą opcją jest złożenie przez płatnika odpowiedniego oświadczenia (na formularzu WH-OSC). Z założenia miało ono dawać płatnikowi możliwość niepobierania podatku, jeśli będzie on regularnie oświadczał, że zbadał przesłanki zwolnienia płatności od podatku i nie widzi podstaw do uznania, że warunki te spełnione nie są. Wymuszało to konieczność stosowania daleko idących środków świadczących o dochowaniu należytej staranności (czy wręcz kontrolowania odbiorców płatności) przez zarządy polskich spółek, które niejako miały zastępować urząd skarbowy w badaniu, czy na pewno istnieją podstawy do niepobierania podatku. Jeśli jednak płatnik przeprowadzi prawidłowo taki proces – i jest skłonny regularnie składać oświadczenie (a więc i stale monitorować spełnienie przesłanek) – to może podatku u źródła nie potrącać.

Jednak i chęć zastosowania tego drugiego rozwiązania w praktyce okazała się problematyczna – a to prawdopodobnie na skutek błędu w przepisach.

Oświadczenie tylko raz na rok

Na czym ów błąd polegał? Otóż art. 26 ustawy o CIT (a konkretnie ust. 7a i 7f) przewiduje możliwość złożenia oświadczenia tylko raz. Potem oświadczenie jest „ważne” przed dwa kolejne miesiące po jego złożeniu. Co istotne, możliwość złożenia oświadczenia została ograniczona czasowo – do 7. dnia następującego po miesiącu przekroczenia kwoty 2 mln zł. Jeśli więc płatnik z opóźnieniem zidentyfikował przekroczenie ww. kwoty, oświadczenie może okazać się nieskuteczne.

Co z dalszymi oświadczeniami? Art. 26 ust. 7g ustawy o CIT przewiduje możliwość – a w zasadzie obowiązek – złożenia kolejnego oświadczenia. Nie jest to jednak kolejne oświadczenie, które uprawnia do zwolnienia wypłat z podatku, ale tzw. oświadczenie „domykające”, poprzez które płatnik niejako potwierdza prawidłowość uprzednio złożonego oświadczenia.

Wielu płatników nie doczekało się jeszcze wydania opinii przez Urząd Skarbowy w Lublinie, a część dopiero przymierza się do wnioskowania o zwroty podatku. Należy spodziewać się, że minie kilka lat, zanim organy podatkowe i sądy administracyjne wypracują względnie ugruntowaną praktykę w tym obszarze.

Nawet uwzględniając intencję ustawodawcy, nie sposób z tak skonstruowanych przepisów wywnioskować, że po upływie terminu ważności pierwszego oświadczenia, możliwe jest złożenie kolejnego i niepobieranie podatku na jego podstawie. Po prostu brak jest do tego podstawy prawnej. Wprawdzie wydaje się, że systemy Krajowej Administracji Skarbowej przyjmowały kolejne WH-OSC, złożone w tym samym roku, jednak ich prawna skuteczność była wysoce wątpliwa. 

Ministerstwo dostrzega problem

Postulaty i uwagi płatników i doradców podatkowych najwyraźniej zostały zaakceptowane przez Ministerstwo Finansów, które postanowiło skorygować własne błędy i doprowadzić do oczekiwanego stanu – to znaczy możliwości niepłacenia podatku na podstawie oświadczeń przez cały rok.

Po pierwsze, Ministerstwo Finansów przygotowało rozporządzenie, które przedłużyło ważność oświadczeń złożonych przez płatników w 2022 r. do końca tego roku. Zostało ono już opublikowane w Dzienniku Ustaw (pod numerem 1829). To świetna wiadomość dla płatników, u których ważność pierwszego oświadczenia już się skończyła lub miała się skończyć wkrótce.

Na tym jednak nie koniec. W ramach projektu zmian do ustawy o CIT (tzw. Polski Ład 2.0), oznaczonego numerem druku sejmowego 2544, który trafił już do Sejmu, jedna z projektowanych zmian przewiduje, że oświadczenie płatnika będzie ważne nie przez 3 miesiące, ale do końca roku podatkowego płatnika.

I choć powyższe rozwiązanie nie jest receptą na wszystkie problemy płatników (np. w postaci technicznej uciążliwości składania oświadczeń WH-OSC), niewątpliwie jest jednak krokiem w dobrym kierunku.

Jeszcze wiele do zrobienia

Eliminacja jednego (niespodziewanego) problemu tylko częściowo poprawia ogólnie nienajlepszy obraz sytuacji płatników. Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że zarządy polskich spółek często nie są informowane o szczegółach rozliczeń wewnątrzgrupowych i w efekcie podpisywanie oświadczeń wiąże się dla nich z poważnym ryzykiem.

Remedium na ten problem mogłaby być opinia o stosowaniu zwolnienia. Postępowania w tych sprawach – co już sygnalizowano – trwają jednak bardzo długo, dlatego w tym obszarze również potrzebna jest interwencja resortu finansów. Po pierwsze, wydaje się, że 6-miesięczny termin na wydanie opinii jest w zupełności wystarczający i urząd nie powinien mieć możliwości przedłużania go, tak jak ma to miejsce w przypadku interpretacji indywidualnych. Dodatkowo, warto i w tym wypadku sięgnąć do instytucji tzw. milczącej interpretacji – tzn. brak odpowiedzi w ustawowym terminie powinien być równoznaczny z opinią pozytywną dla płatnika (podatnika).

Wydaje się również, że w obszarze pozaustawowym istnieje duża potrzeba wydania przez Ministerstwo Finansów oficjalnych wytycznych dla płatników (podatników) i organów podatkowych co do tego, jakie dokumenty i informacje standardowo powinny być przedstawione i wystarczające na potrzeby prowadzonego postępowania. To pozwoliłoby na znaczne przyspieszenie wydawania opinii – przynajmniej w typowych i niewątpliwych przypadkach.

Kolejny problem wynika z tego, że jeszcze w 2019 r. resort finansów opublikował projekt objaśnień podatkowych w zakresie zasad poboru podatku u źródła. Z uwagi na zmiany ustawowe jest już on częściowo nieaktualny, jednak – mimo że nie ma mocy ochronnej – nadal jest istotnym wyznacznikiem dla praktyki organów podatkowych. Oczywiście istnieje potrzeba, aby został on przyjęty w formie formalnych objaśnień, które dawałyby płatnikom ochronę prawną. Wymaga też on aktualizacji – nie tylko w zakresie uwzględnienia zmiany przepisów, ale również praktycznych doświadczeń pierwszych miesięcy funkcjonowania nowego systemu.

Mimo że wdrożenie nowego systemu poboru podatku u źródła zajęło aż 3 lata, a płatnicy zderzają się z nowymi zasadami już od kilku miesięcy, dotychczasowe perturbacje są jedynie zapowiedzią nadchodzących problemów. Wielu płatników nie doczekało się bowiem jeszcze wydania opinii przez Urząd Skarbowy w Lublinie, a część dopiero przymierza się do wnioskowania o zwroty podatku. Należy spodziewać się, że minie kilka lat, zanim organy podatkowe i sądy administracyjne wypracują względnie ugruntowaną praktykę w tym obszarze. Tymczasem płatnicy stąpać będą po niepewnym gruncie.

Bartosz Mazur

Autor: Bartosz Mazur, doradca podatkowy