Niewiążąca opinia klasyfikacyjna GUS – czy warto o nią występować?
Choć klasyfikacja statystyczna jest elementem prawa podatkowego, to organy – wbrew stanowisku NSA – odmawiają wydawania interpretacji w tym zakresie, pozostawiając podatników z możliwością wystąpienia o opinię GUS, która nie ma charakteru wiążącego i może zostać zakwestionowana przez fiskusa bądź sąd. W jaki sposób można zminimalizować wątpliwości dotyczące prawidłowego określenia symbolu KŚT i stawki amortyzacyjnej dla danego środka trwałego?
Klasyfikacja Środków Trwałych (KŚT) jest kluczowa dla ustalenia właściwej stawki amortyzacyjnej. Jednak dokonywanie samodzielnej klasyfikacji często bywa procesem skomplikowanym i obarczonym ryzykiem, dlatego podatnicy chcieliby zabezpieczyć się przed wątpliwościami organu w razie kontroli. Dotyczy to w szczególności środków trwałych, które powstają w oparciu o nowoczesne technologie, za którymi prawo – w tym przestarzała klasyfikacja KŚT – nie nadąża, takich jak instalacje fotowoltaiczne, samochody elektryczne czy ładowarki przeznaczone do takich pojazdów.
Ponieważ KŚT jest klasyfikacją statystyczną, jednostką uprawnioną do wydawania opinii w tym zakresie jest Główny Urząd Statystyczny (GUS). Czy jednak taka opinia klasyfikacyjna daje moc ochronną na poziomie podobnym do interpretacji indywidualnej Dyrektora KIS?
Opinia bez mocy wiążącej
Opinia GUS przygotowana jest na podstawie dokumentów dostarczonych przez podatnika. Może to być więc np. oferta producenta, instrukcja, schemat konstrukcyjny środka trwałego. Na ich podstawie GUS dokonuje oceny, do jakiego symbolu KŚT dany środek trwały powinien zostać przypisany. Z doświadczenia autora wynika, że takie opinie nie zawierają uzasadnienia – organ statystyczny jedynie stwierdza, jaka klasyfikacja będzie według niego prawidłowa w danym przypadku. Pomimo że objętość opinii klasyfikacyjnej jest więc niewielka, czas oczekiwania na jej wydanie jest bardzo długi – obecnie przekracza rok. Mimo to wielu podatników decyduje się na jej pozyskanie, chociażby z uwagi na to, że organy podatkowe w zdecydowanej większości przypadków odmawiają dokonania klasyfikacji środka trwałego w ramach interpretacji indywidualnych, wymagając tego od podatnika i traktując symbol KŚT i stawkę amortyzacji jako element stanu faktycznego (bądź opisu zdarzenia przyszłego). W konsekwencji przyjęta przez podatnika klasyfikacja nie jest objęta funkcją ochronną interpretacji i może zostać podważona np. w toku kontroli.
Skoro więc organy podatkowe odmawiają dokonywania klasyfikacji na gruncie KŚT, to czy taka opinia GUS zabezpiecza podatników? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że opinia klasyfikacyjna GUS nie jest kategorycznie wiążąca ani dla organów podatkowych, ani dla sądów administracyjnych i może zostać przez nie zakwestionowana w ramach prowadzonych postępowań. Innymi słowy: taka opinia stanowi wyłącznie dowód w sprawie i jako taki podlega weryfikacji.
Stanowisko to potwierdza orzecznictwo sądów administracyjnych. W wyroku z 27 czerwca 2019 r. (sygn. I FSK 1095/17) NSA podkreślił, że opinie klasyfikacyjne organów statystyki publicznej, zawierające interpretacje nomenklatur statystycznych, nie są formalnie wiążące dla organów podatkowych, a tym bardziej dla sądu administracyjnego. Według Sądu stanowią one jedynie dowód w postępowaniu podatkowym, co oznacza, że (jak każdy dowód) powinny być poddane ocenie organu, następnie Sądu, a te oceny powinny znaleźć swój wyraz w uzasadnieniu – kolejno – decyzji i wyroku.
Możliwe dodatkowe wyjaśnienia
Co więc w sytuacji, gdy opinia klasyfikacyjna uzyskana przez podatnika rzeczywiście będzie kwestionowana przez organy podatkowe? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na art. 191 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym organ podatkowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego ocenia, czy dana okoliczność została udowodniona. Podatnik może więc przedstawić dodatkowe wyjaśnienia, takie jak stanowisko producenta/dystrybutora, opinie rzeczoznawców, specyfikację danego urządzenia czy maszyny. Zebrane materiały będą musiały zostać uwzględnione przez organ przy wydawaniu finalnej oceny.
W zakresie KŚT podatnicy są niejako pozostawieni sami sobie. Choć prawidłowa klasyfikacja jest niezbędna dla celów podatkowych, to nie mogą uzyskać zabezpieczenia w drodze interpretacji indywidualnej, których wydawania w zakresie KŚT organy konsekwentnie odmawiają.
Podsumowując, opinia klasyfikacyjna GUS, choć stanowi istotny dowód w sprawie, nie może być utożsamiana z pełnym zabezpieczeniem interesów podatnika. Nie ma bowiem charakteru wiążącego i może zostać zakwestionowana przez organy podatkowe i sądy administracyjne. W takiej sytuacji podatnik nie jest jednak automatycznie skazany na porażkę i ma też prawo (z którego powinien korzystać) do przedstawienia dodatkowych wyjaśnień i dowodów.
Organ odmawia, choć nie powinien?
Końcowo nasuwa się pytanie, dlaczego podatnicy w zakresie KŚT są niejako pozostawieni sami sobie i choć prawidłowa klasyfikacja jest niezbędna dla celów podatkowych, to nie mogą uzyskać zabezpieczenia w drodze interpretacji indywidualnej, których wydawania w zakresie KŚT organy konsekwentnie odmawiają?
Pytanie jest tym bardziej zasadne, że podejście fiskusa jest powszechnie kwestionowane przez sądy administracyjne. Przykładowo w wyroku z 29 listopada 2017 r. (sygn. I FSK 179/16) NSA podkreślił, że organy podatkowe powinny dokonywać klasyfikacji statystycznej, ponieważ jest to elementem prawa podatkowego. „Wskazane w przepisach podatkowych klasyfikacje statystyczne są elementem normy prawnej określającej sposób opodatkowania i w procesie stosowania prawa przez organy podatkowe podlegają także procesowi wykładni dokonywanej przez te organy” – zaznaczał Sąd. Organy zdają się jednak nie zauważać tej wykładni i konsekwentnie odmawiają wydawania interpretacji w tym zakresie (poza jednym znanym autorowi przypadkiem dotyczącym samochodów elektrycznych, który szerzej opisany był w artykule „Zamieszanie z amortyzacją «elektryków»”).
Wydaje się jednak, że problem w pewnym stopniu został dostrzeżony przez Ministerstwo Finansów. W projekcie zmian w ordynacji podatkowej z 2023 r. pojawiła się koncepcja wprowadzenia Wiążącej Informacji Klasyfikacyjnej. Choć projekt ten nie został przyjęty przez rząd i przekazany pod obrady poprzedniemu już parlamentowi, wydaje się, że istnieje „światełko w tunelu” na poprawę sytuacji podatników w tym zakresie w przyszłości.
Autor: Mateusz Wrzosek, doradca podatkowy
Dodatkowe materiały: