Wpływ pandemii należy uwzględnić w dokumentacji cen transferowych

Wpływ pandemii należy uwzględnić w dokumentacji cen transferowych

Podczas XIII posiedzenia Forum Cen Transferowych przyjęto rekomendacje w zakresie wpływu pandemii COVID-19 na ceny transferowe. Dotyczą one m.in. analiz porównawczych, alokacji kosztów nadzwyczajnych i strat związanych z pandemią, podejścia do wsparcia antykryzysowego oraz dokumentacji cen transferowych. 

Rekomendacje mają pomóc podatnikom w podjęciu decyzji, czy w związku ze skutkami pandemii koronawirusa, powinni oni dokonać aktualizacji analiz porównawczych (benchmarków). A jeśli tak, to w jaki sposób się do tego przygotować oraz jakie elementy uwzględnić w aktualizowanej dokumentacji.

Jaki wpływ pandemii? 

Pandemia COVID-19 mogła mieć duży wpływ na działalność przedsiębiorstwa, ale w wielu przypadkach mogło dojść do sytuacji, gdy mimo że skutki koronawirusa oddziaływały na niemal całą branżę, to w przypadku pojedynczych firm – z różnych względów – trudno dopatrzeć się bezpośredniej zależności pomiędzy pandemią a ich kondycją finansową. W rezultacie może okazać się, że podstawowe wskaźniki (w zakresie obrotów, kosztów, przychodów czy zysków) takich podmiotów mogły być w 2020 r. porównywalne do uzyskanych np. rok wcześniej. 

Aktualizacje benchmarków i korekty cen transferowych

Przepisy, a także stanowisko Ministerstwa Finansów, wymagają od podatników ustalania cen na poziomie rynkowym – co do zasady na podstawie danych porównawczych, pochodzących z wolnego rynku. Benchmarki bazujące na danych porównawczych z założenia mają służyć weryfikacji ustalonej ceny transferowej i potwierdzeniu jej zgodności z zasadą ceny rynkowej. W kontekście COVID-u i prób ustalania cen transferowych ujawnia się jednak konflikt pomiędzy podejściem ex-ante a ex-post. Wynika to z… braku danych porównawczych. Podatnik na pewno nie był w stanie pozyskać ich w trakcie roku, w którym zaistniały istotne zmiany otoczenia ekonomicznego, ale też zmiany okoliczności, mogące skutkować niezgodnością ceny transferowej z zasadą ceny rynkowej.

Trwająca pandemia sprawiła jednak, że wystąpiła jedna z ustawowych przesłanek konieczności aktualizacji analiz porównawczych. Wynika to z art. 11r ustawy o CIT, który przewiduje, że analiza porównawcza oraz analiza zgodności podlegają aktualizacji nie rzadziej niż co 3 lata, chyba że zmiana otoczenia ekonomicznego w stopniu znacznie wpływającym na sporządzoną analizę uzasadnia dokonanie aktualizacji w roku zaistnienia tej zmiany.

Co jednak zrobić, gdy dostępność danych porównawczych, zwłaszcza w komercyjnych bazach danych, jest co najmniej niezadawalająca? Jak wynika z przedstawionych Rekomendacji, w takiej sytuacji wzrasta waga posiadanych danych wewnętrznych i dążenie do konfrontacji własnej ceny transferowej z danymi branżowymi, wynikającymi z wszelkich analiz, prognoz, publikacji branżowych, danych GUS, artykułów czy raportów.

Jeśli wpływ wystąpił, należy go uwzględnić

Rekomendacje zaprezentowane podczas XIII Forum Cen Transferowych zakładają, że jeśli podatnik zidentyfikował wpływ COVID-19 na zawierane transakcje kontrolowane lub działalność grupy, zasadnym jest jego uwzględnienie w dokumentacji lokalnej (Local File) czy też grupowej (Master File).

Odwołanie się do pozytywnego lub negatywnego wpływu pandemii może być wymagane w szczególności w kontekście opracowania części ogólnej dokumentacji, na którą składa się m.in. opis działalności, branży i otoczenia rynkowego oraz realizowanej strategii. Również w przypadku zidentyfikowania wpływu pandemii na poszczególne transakcje kontrolowane, należy uwzględnić to w części transakcyjnej dokumentacji – w szczególności w analizie funkcjonalnej oraz opisie sposobu kalkulacji ceny transferowej i przyjętych przy tym założeniach. 

Trwająca pandemia sprawiła, że wystąpiła jedna z ustawowych przesłanek konieczności aktualizacji analiz porównawczych. Wynika to z art. 11r ustawy o CIT, który przewiduje, że analiza porównawcza oraz analiza zgodności podlegają aktualizacji nie rzadziej niż co 3 lata, chyba że zmiana otoczenia ekonomicznego w stopniu znacznie wpływającym na sporządzoną analizę uzasadnia dokonanie aktualizacji w roku zaistnienia tej zmiany.

Należy pamiętać o tym, że ciężar dowodu w kontekście weryfikacji cen transferowych spoczywa na podatniku, który ma obowiązek udokumentowania transakcji zgodnie z obowiązującymi przepisami – w celu wykazania, że ceny transferowe zostały ustalone na warunkach, które ustaliłyby między sobą podmioty niepowiązane. Pandemia nic w tym zakresie nie zmieniła.

Warto też zaznaczyć, że przyjęte Rekomendacje w żaden sposób nie narzucają podatnikom dodatkowych wymogów w zakresie obowiązków dokumentacyjnych, a jedynie mają ułatwić wybór właściwej ścieżki postępowania przy przygotowaniu wymaganych ustawowo opisów poszczególnych elementów dokumentacji. Jedna ze wskazówek dotyczy też sytuacji, w której pandemia nie miała wpływu na wyniki podatnika. W takim przypadku powinien on wskazać przyczyny takiego scenariusza, jednak będzie to stanowić wartość dodaną dokumentacji, co może okazać się pomocne w przyszłości – w razie ewentualnej kontroli.

A gdy skutki dopiero nadejdą?

Najnowsze Rekomendacje mianem „okresu pandemii” określają nie tylko rok 2020, na którego dużą część przypadał tzw. twardy lockdown, ale również kolejne okresy finansowe, na które wpływ miała sytuacja związana z pandemią. Jest to uzasadnione, ponieważ spora część podmiotów (z różnych branż) skutki pandemii zaczyna odczuwać właśnie teraz. Tymczasem mamy już jesień 2021 r., która – w kontekście realizacji obowiązków w zakresie cen transferowych – będzie przedmiotem zainteresowania podatników dopiero w przyszłym roku… 

Dla części firm trudności mogą więc dopiero pojawić się na horyzoncie. Wpływ pandemii na sytuację ekonomiczną podatnika, ale też otoczenie rynkowe, może być bardzo zróżnicowany nawet w ramach jednej branży, grupy czy segmentów działalności jednego podmiotu. Dlatego ważne, by przygotowując się do realizacji obowiązków w zakresie cen transferowych, przeanalizować kondycję finansową firmy, uwzględniającą lata 2019-2021 oraz perspektywy na przyszłość. A także odpowiedzieć na poniższe pytania.

Pandemia, czyli nadzwyczajne koszty i straty

Rekomendacje wskazują bowiem, że wpływ pandemii można zdiagnozować również przez weryfikację tego, czy przedsiębiorstwo poniosło koszty nadzwyczajne, które nie wystąpiłyby, gdyby nie COVID-19 (np. związane z wprowadzeniem obostrzeń w trakcie lockdownu). Pomocne będzie też rozstrzygnięcie, czy w związku z pandemią pomiędzy stronami zawieranych transakcji wewnątrzgrupowych nastąpiła zmiana alokacji ryzyk, czy poniesione koszty wynikały z pełnionych przez podatnika dodatkowych funkcji lub były one skutkiem materializacji ryzyk, które przyjął na siebie podatnik, oraz czy nie doszło do restrukturyzacji w rozumieniu przepisów o cenach transferowych? Jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest twierdząca, niewykluczone, że daną okoliczność należy uwzględnić w analizie porównawczej.

Po raz kolejny podatnicy będą musieli mocno zindywidualizować podejście do oceny zawieranych przez nich transakcji kontrolowanych – tym razem również w odniesieniu do wpływu wsparcia antykryzysowego, które może wiązać się z rentownością całej działalności lub konkretnych transakcji. 

Czy możemy w tym roku poświadczyć rynkowość cen transferowych?

Warto pamiętać, że do końca roku należy złożyć oświadczenie o sporządzeniu dokumentacji i ustaleniu cen transferowych na warunkach rynkowych za rok 2020, a nieprawidłowości w tym zakresie zagrożone są sankcjami, wynikającymi z Kodeksu karnego skarbowego. Podatnicy będą więc musieli poświadczyć rynkowość cen, co – w kontekście okoliczności, wynikających z pandemii COVID-19 – może okazać się wyjątkowo trudne. Ratunkiem będzie dochowanie należytej staranności w analizie transakcji wewnątrzgrupowych oraz weryfikacji cen transferowych i analiz benchmarkingowych.