Sąd Najwyższy kończy z jednoosobowym orzekaniem w II instancji

Sąd Najwyższy kończy z jednoosobowym orzekaniem w II instancji

Rozpoznanie sprawy cywilnej przez sąd II instancji w składzie jednego sędziego na podstawie tzw. ustawy o COVID-19 ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy i prowadzi do nieważności postępowania – uznał Sąd Najwyższy 26 kwietnia 2023 r. Niestety, mimo że z poglądem Sądu Najwyższego nie sposób się nie zgodzić, uchwała zamiast rozwiązywać problemy, tylko je mnoży.

Pandemia COVID-19 spowodowała czasowe, daleko posunięte ograniczenia w funkcjonowaniu  sądownictwa, czego konsekwencją było wydanie lub zmiana wielu aktów prawnych. Ustawodawca chciał w ten sposób zminimalizować negatywne skutki pandemii odczuwane przez szeroko rozumiany wymiar sprawiedliwości. Służyć miał temu m.in. przepis art. 15zzs (1) ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (ustawa o COVID-19).

Ww. przepis wprowadzał zasadę, zgodnie z którą w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, w I i II instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednoosobowym. Regulacja umożliwiała też prezesowi sądu zarządzenie rozpoznania sprawy w składzie trzech sędziów, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy.

Kilka źródeł kontrowersji

Powyższy przepis od początku budził wiele kontrowersji. Uznaje się bowiem, że składy kilkuosobowe w wyższym stopniu gwarantują sprawiedliwy wyrok. Z drugiej strony, ograniczenia składów sędziowskich miały na celu ochronę zdrowia, które stanowi jedną z najwyższych wartości.

Obecnie trudno jednak uznać, że ograniczenia wprowadzone w 2020 r. nadal mają na celu ochronę zdrowia. W konsekwencji wydaje się, że korzystanie z furtki wprowadzonej ustawą o COVID-19 służy jedynie przyspieszeniu postępowań (od wielu lat zauważalne jest bowiem regularne wydłużanie czasu ich trwania, co powoduje, że obywatele nie mogą liczyć na załatwienie ich spraw w rozsądnym terminie). Krytyka ww. przepisu wynikała również z faktu, że ustawodawca nie wprowadził analogicznych rozwiązań w ramach postępowań karnych i sądowoadministracyjnych, co powodowało wątpliwości dotyczące faktycznych motywów wprowadzenia omawianej regulacji. 

Uchwała z mocą zasady prawnej

Powyższe wątpliwości spowodowały, że sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który w składzie siedmiu sędziów (sygn. akt III PZP 6/22), rozpatrując zagadnienie prawne trzyosobowego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, musiał rozstrzygnąć dwie kwestie.

  1. Czy sąd, w składzie jednoosobowym, wynikającym z regulacji art. 15zzs (1) ust. 1 pkt 4 ustawy o COVID-19, jest „sądem ustanowionym ustawą” w rozumieniu art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka?
  2. W wypadku uznania, że sąd w składzie jednoosobowym nie jest „sądem ustanowionym ustawą” w rozumieniu art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, czy zasadnym jest pomijanie ww. regulacji (wynikających z ustawy o COVID-19) na podstawie art. 91 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i ukształtowanie składu sądu w postępowaniu zażaleniowym na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, a zatem na gruncie rozpatrywanej sprawy – w składzie trzyosobowym?

Sąd Najwyższy uznał, że rozpoznanie sprawy cywilnej przez sąd II instancji w składzie jednego sędziego ukształtowanym na podstawie art. 15zzs (1) ust. 1 pkt 4 ustawy o COVID-19 ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy, ponieważ nie jest konieczne dla ochrony zdrowia publicznego i prowadzi do nieważności postępowania.

W uchwale z 26 kwietnia 2023 r. Sąd Najwyższy uznał, że rozpoznanie sprawy cywilnej przez sąd II instancji w składzie jednego sędziego ukształtowanym na podstawie art. 15zzs (1) ust. 1 pkt 4 ustawy o COVID-19 ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), ponieważ nie jest konieczne dla ochrony zdrowia publicznego (art. 2 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP) i prowadzi do nieważności postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.). Sąd postanowił nadać uchwale moc zasady prawnej i ustalił, że wykładnia prawa przyjęta w uchwale obowiązuje od dnia jej podjęcia.

Sąd Najwyższy podzielił zatem obawy i wątpliwości związane z obowiązywaniem omawianego przepisu „covidowego” i uznał, że wprowadzony przez ustawodawcę wyjątek obecnie nie ma żadnego uzasadnienia.

Kolejne orzeczenia „covidowe” nieważne?

Z powyższym poglądem nie sposób się nie zgodzić. Prawo do rzetelnego i sprawiedliwego procesu jest jednym z podstawowych praw obywatelskich, zagwarantowanym na poziomie Konstytucji i jego ograniczenia powinny być stosowane wyłącznie w ostateczności, gdy jest to niezbędne do ochrony praw o charakterze absolutnie fundamentalnym, takich jak zdrowie i życie ludzkie. Należy pamiętać, że orzeczenia wydane w sądach II instancji są prawomocne i tylko niektóre z nich można wzruszyć wyłącznie w drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Dlatego wskazane jest, by sprawy w tej instancji rozpoznawały składy kolegialne, co sprawia, że decyzje mające wpływ na los obywateli podejmowane są w drodze dialogu, przyczyniającego się do zapewnienia wysokiej jakości orzecznictwa.

Pomimo powyższych okoliczności, uchwale towarzyszy jednak wiele wątpliwości. W szczególności niejasne są skutki wydanego rozstrzygnięcia, bowiem – zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym – uchwały mające moc zasady prawnej wiążą inne składy Sądu Najwyższego, ale – co do zasady – nie wiążą już sądów powszechnych, więc te mogą nie uznawać zasady prawnej wynikającej z uchwały i orzekać w trybie określonym w ustawie covidowej. W przypadku spraw niekasacyjnych, tj. niepodlegających zaskarżeniu w drodze skargi kasacyjnej, kwestia składu nie będzie weryfikowana przez Sąd Najwyższy. Natomiast w sprawach kasacyjnych, Sąd Najwyższy powinien uchylać rozstrzygnięcia wydane wbrew uchwale. Nie jest zatem wykluczone, że dualizm orzeczniczy tylko się pogłębi. Wreszcie – nawet jeżeli sądy będą orzekać zgodnie z uchwałą, wydane w ten sposób rozstrzygnięcia mogą być uznawane za nieważne, jako wprost sprzeczne z obowiązującą ustawą.

Podsumowując, uchwała z 26 kwietnia 2023 r. nie rozwiązuje problemów w organizacji pracy sądów, a na jej długofalowe konsekwencje trzeba będzie zaczekać. 

Jessa_Katarzyna_foto_min-min

Autor: Katarzyna Jessa, adwokat, mediator