Bez zaplecza nie ma stałego miejsca prowadzenia działalności w Polsce

Bez zaplecza nie ma stałego miejsca prowadzenia działalności w Polsce

W jednym z najnowszych wyroków Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nie można mówić o stałym miejscu prowadzenia działalności gospodarczej zagranicznego podmiotu w Polsce, jeżeli ten nie posiada na terenie kraju odpowiedniego zaplecza personalnego i technicznego, którym zarządzałby jak właściciel. Wyrok ten ma duże znaczenie w zakresie określenia miejsca świadczenia usług na rzecz podmiotu zagranicznego. 

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, aby można było mówić o powstaniu stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej zagranicznego podmiotu na terytorium Polski, podmiot ten musiałby posiadać pracowników, którzy podlegaliby jego kontroli, a także dysponować odpowiednim zapleczem technicznym. Zgodnie z orzecznictwem TSUE nie muszą to być oczywiście pracownicy zatrudnieni przez ten konkretny podmiot zagraniczny czy też środki techniczne należące bezpośrednio do tego podmiotu, ale NSA kładzie nacisk na potrzebę kontrolowania działań tych pracowników, jak i zasobów technicznych, jak własnych. W ocenie Sądu nie spełnia tych warunków sytuacja, w której podmiot zagraniczny w naszym kraju nabywa usługi od spółki polskiej, które realizowane są poprzez pracowników zatrudnionych przez spółkę polską oraz przy pomocy jej środków materialnych, które nie są objęte bezpośrednią kontrolą podmiotu zagranicznego (nie zarządza on nimi). Na ocenę NSA nie wpłynął również fakt, że zarówno zaplecze personalne, jak i techniczne wykorzystywane w celu wykonania usługi na rzecz zagranicznego podmiotu stanowi własność podmiotu powiązanego z podmiotem zagranicznym – NSA w wyroku z 29 lipca 2021 r. sygn.: I FSK 660/18.

To najważniejsze konkluzje wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 29 lipca 2021 r. (sygn.: I FSK 660/18). Dotyczył on włoskiej spółki, która powzięła wątpliwość w zakresie tego, czy jako zagraniczny podmiot posiada stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce w świetle art. 11 ust. 2 rozporządzenia nr 282/201. We wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej podmiot wskazał, że jest zarejestrowany w Polsce dla celów podatku VAT, ale nie dysponuje w Polsce własnym personelem wykonującym jakiekolwiek czynności na jego rzecz i nie posiada zaplecza technicznego w postaci nieruchomości, maszyn lub urządzeń, które by do niego należały. W opisie stanu faktycznego spółka wskazała co prawda, że może się zdarzyć, iż jej pracownicy przyjadą do Polski, ale celem takiej wizyty nie będzie wykonywanie pracy na rzecz tejże spółki.

Jednocześnie, jak wynika z opisu stanu faktycznego sprawy, na terytorium Polski włoski podmiot nabywa od polskiej spółki powiązanej towary wyprodukowane z dostarczonych przez niego komponentów. Następnie towary te są odprzedawane przez włoską firmę podmiotom polskim, unijnym oraz poza granice Unii. Włoskie przedsiębiorstwo zawarło szereg umów z polską spółką powiązaną, zobowiązując ją m.in. do świadczenia zintegrowanych usług administracyjnych (dokumentowania działalności na terytorium Polski oraz bieżącego wsparcia w zakresie obsługi podatkowo–księgowej). Spółka powiązana wykonuje również zadania w zakresie marketingu i wspierania sprzedaży, przy czym nie jest uprawniona do zawierania umów, zaciągania jakichkolwiek zobowiązań w imieniu bądź na rzecz firmy z Włoch. Nie ma również prawa do negocjowania kontraktów w sposób wiążący włoskie przedsiębiorstwo.

W rezultacie, zdaniem spółki z Włoch, nie posiada ona w Polsce stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, o którym mowa w art. 11 rozporządzenia nr 282/2011, art. 28b ust. 2 oraz art. 17 ust. 1 pkt 4 i 5 ustawy o VAT. Argumentując swoje stanowisko, podatnik stwierdził, że wszelkie kluczowe decyzje oraz czynności związane z prowadzeniem działalności podejmowane są we Włoszech, gdzie firma posiada centrum zarządzania.

Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie w interpretacji z dnia 20 lipca 2016 r. (sygn. IPPP3/4512-363/16-4/JŻ) uznał stanowisko spółki za nieprawidłowe argumentując, że dla zaistnienia stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej w danym państwie nie jest konieczne, aby podatnik dysponował personelem, który jest u niego zatrudniony i zapleczem technicznym, które jest jego własnością. Wystarczy, że podmiot korzysta zarówno z zaplecza personalnego, jak i technicznego innych podmiotów, tak, że umożliwia mu odbiór i wykorzystywanie usług świadczonych do własnych potrzeb tego stałego miejsca prowadzenia działalności. Niezbędna jest jedynie struktura organizacyjna konieczna do prowadzenia danego rodzaju działalności, natomiast zasoby ludzkie niezbędne do jej wykonywania mogą być pozyskiwane z zasobów zewnętrznych. Również zasoby techniczne nie muszą należeć do podatnika (tzn. być jego własnością). Wystarczające jest bowiem ich wynajęcie czy też zapewnienie w inny sposób – stwierdził organ. Z interpretacji wynika więc, że już samo wykorzystanie posiadanej w Polsce infrastruktury technicznej oraz personelu do wykonywania części działalności prowadzonej przez włoską spółkę w sposób zorganizowany oraz ciągły kwalifikuje prowadzoną przez nią aktywność na terytorium kraju jako stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.

Podobne stanowisko przedstawił WSA w Warszawie w wyroku z 1 grudnia 2017 r. (sygn. III SA/Wa 3301/16).  W uzasadnieniu wskazano, iż kluczowe dla uznania, że zagraniczna spółka będzie posiadała stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej na terytorium Polski jest zapewnienie fachowego personelu, niezbędnego do pracy wraz z konieczną do tego infrastrukturą techniczną.

Polscy podatnicy mogą świadczyć rozmaite usługi na rzecz podmiotów zagranicznych bez świadomości tego, jakie relacje wiążą te podmioty z ich polskimi spółkami zależnymi. Nie mają więc wiedzy, czy relacje te mogą kreować stałe miejsce prowadzenia działalności podmiotu zagranicznego w Polsce, czy też nie. Uznając, że świadczą usługi na rzecz podmiotu, który nie dysponuje w Polsce stałym miejscem prowadzenia działalności, narażają się więc na ryzyko, że ich świadczenia zostaną uznane za podlegające opodatkowaniu polskim VAT.

Ze stanowiskiem organu oraz WSA w Warszawie nie zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny. Jak wynika z ustnego uzasadnienia do wyroku, kluczowym w tej sprawie jest fakt, czy włoskie przedsiębiorstwo dysponuje w naszym kraju odpowiednim zapleczem personalnym i technicznym. Aby tak było, w ocenie NSA, muszą być spełnione co najmniej dwa warunki. Pierwszym z nich jest zawarcie umów o świadczenie usług lub umowy najmu zaplecza technicznego i personalnego, które nie podlegają rozwiązaniu w krótkim czasie. Drugi wskazany przez NSA warunek odnosi się natomiast do konieczności posiadania przez zagraniczny podmiot kontroli nad tym zapleczem personalnym i technicznym oraz dysponowania nim w sposób porównywalny do sytuacji, w której zaplecze personalne i techniczne stanowiłoby wyłączną własność zagranicznej firmy. Zdaniem NSA w analizowanej sytuacji nie ma podstaw do twierdzenia, że te warunki zostały spełnione, a co za tym idzie podmiot włoski nie będzie miał na terytorium Polski stałego miejsca prowadzenia działalności.

Wyrok ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla podmiotów zagranicznych, ale przede wszystkim dla ich polskich kontrahentów. Jak bowiem wynika z art. 28b ust. 2 ustawy o VAT, w przypadku gdy polski podmiot świadczy usługi na rzecz stałego miejsca prowadzenia działalności podatnika, które znajduje się w innym miejscu niż siedziba tego podatnika, miejscem świadczenia tych usług jest właśnie to stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. W praktyce polscy podatnicy mogą świadczyć rozmaite usługi na rzecz podmiotów zagranicznych bez świadomości tego, jakie relacje wiążą te podmioty z ich polskimi spółkami zależnymi. Nie mają więc wiedzy, czy relacje te mogą kreować stałe miejsce prowadzenia działalności podmiotu zagranicznego w Polsce, czy też nie. Uznając, że świadczą usługi na rzecz podmiotu, który nie dysponuje w Polsce stałym miejscem prowadzenia działalności, narażają się więc na ryzyko, że ich świadczenia zostaną uznane za podlegające opodatkowaniu polskim VAT. Analizowany wyrok nie rozwiązuje ich problemów w tym zakresie, ale daje wskazówki, co do informacji, które powinny być zbierane i analizowane, by to ryzyko ograniczyć.     

Opisywany wyrok może mieć więc znaczący wpływ na rozliczenia podatkowe polskich podatników świadczących usługi na rzecz zagranicznych kontrahentów – i to w zasadzie niezależnie od branży. Jeśli okaże się, że zagraniczny kontrahent polskiego przedsiębiorstwa posiada stałe miejsce prowadzenia działalności w naszym kraju, po stronie polskiego podmiotu może powstać zaległość podatkowa.