Praca zdalna? Potrzebne zmiany w kodeksie pracy
Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, są już pierwsze zwolnienia dyscyplinarne za picie alkoholu w domu w czasie pracy zdalnej. Dowód na picie? Choćby bełkotanie w czasie telekonferencji czy rozbiegany wzrok. O komentarz do tekstu została poproszona Małgorzata Sobońska-Szylińska, partner i adwokat w Gekko Taxens.
– Osobiście słyszałam o jednym przypadku, w którym pracownik spożywał alkohol w czasie pracy zdalnej i wyszło to na jaw w specyficznych okolicznościach – mówi Małgorzata Sobońska-Szylińska, adwokat w Gekko Taxens. – Podczas spotkania w większym gronie w aplikacji Teams jeden z pracowników, będący wyraźnie pod wpływem alkoholu, pojawił się na wizji i zachowywał się w sposób naganny. Został wyłączony, gdyż przeszkadzał w spotkaniu, niemniej po chwili włączył się ponownie i sytuacja powtarzała się wielokrotnie, przez co niemożliwe było prowadzenie spotkania. Ta sytuacja była ewidentna, a spożywanie używek w czasie pracy – łatwe do udowodnienia.
Aktualnie trwają prace nad wprowadzeniem przepisów o pracy zdalnej do kodeksu pracy. Nie wiadomo jednak, kiedy wejdą w życie. Wiadomo jedynie, że są potrzebne – mówi Małgorzata Sobońska-Szylińska. I dodaje: – Istotna z punktu widzenia pracodawcy, jak również pracowników jest bowiem kwestia częstotliwości pracy zdalnej, możliwości łączenia pracy zdalnej i pracy stacjonarnej w zakładzie pracy, przepisów bhp, bezpieczeństwa danych, kosztów pracy zdalnej i ekwiwalentu należnego pracownikom z tytułu wykonywania pracy zdalnej.